Nieśmiertelna pani Podróżna
Komentarze: 0
Wracaliśmy statkiem 15 tys DWT po wyładunku naszego węgla w Caen (Francja) do Świnoujścia po ponowny ładunek węgla dla odbiorcy francuskiego. Po małej korekcie zanurzenia , czyli po częściowym wypompowaniu balastu wodnego zmierzaliśmy do kraju przepływając przez Cieśninę Sund. Tranzyt wypadł akurat w porze nocnej. Na burcie pełna mobilizacja na mostku i w maszynie. W obu newralgicznych punktach statku pełna wymagana obsada. Przed samym wejściem statku w cieśninę na mostek wkroczyła nasza pani podróżna, pracowniczka f-y Węglokoks , która wracała do kraju po służbowym pobycie we Francji. Zaraz po wejściu na mostek rzuciła głośno pytanie :
– Panowie czy zamek Hamleta już mijaliśmy ?
Gdy otrzymała odpowiedz, że jeszcze nie, przeszła na zewnętrzne skrzydło mostka by obejrzec widoczki. Naturalnie oprócz świateł na lądzie , migających latarni, kolorowych świateł staw i pław dla mnie nie było żadnych atrakcji. Zgarnęła ze sterówki moją najlepszą lornetkę by podziwiac Kopenhagę. Jakoś to zniosłem i tylko w duchu myślałem sobie no jak tylko tak będziesz się zachowywac to strawię twą obecnośc. Płonne były moje założenia bo po paru chwilach gdy wyrabialiśmy zakręt przy Kopenhadze pani Henia (tak miała na imię) rzuciła:
- Ale tu dużo róznych światełek ! Mrygają jak świeczki na cmentarzu we Wszystkich Św. A co one oznaczają ?
Młody 2-gi porucznik zaspokoił jej ciekawośc ale ta nie dawała za wygraną:
- O przy takich pomocach to i ja mogłabym prowadzic statek. To mi trochę przypomina jazdę moim Wartburgiem w światłach ulicznych latarni.
Kipiało we mnie ale jeszcze nie reagowałem. Gdy zbliżaliśmy się do kopenhaskiego lotniska Amagaer nagle popsula się widzialnośc do tego stopnia, ze nie widac było świateł nawigacyjnych. Zredukowałem bieg maszyny i szybkość statku. Pani podrózna wpadła ze skrzydła do sterówki ,
– Panie kapitanie dlaczego zwolniliśmy ? – zapytała.
– Mgiełka zasłoniła światła nawigacyjne na brzegu, musimy uważać – odpowiedziałem.
– Ooo ! To dziwne , bo nad nami widzę gwiazdy , a przecież nie mam orlego wzroku ! – rzekła.
Tu należy nadmienic, ze p.Henia nosiła szkła korekcyjne, których soczewki były grubości niewiele odbiegającej od butelkowych denek . Ponieważ zadziałał już we mnie wyłącznik „nadmiarowy” powiedziałem :
- Zdążalibyśmy do tych gwiazd gdybyśmy płynęli teraz „ całą naprzód” ! Powiedziałem z ostatkiem spokoju .
Po przybyciu do portu bosmanowi poleciłem wygrawerowac tabliczkę i zamontowac ją na drzwiach sterówki : NIEZATRUDNIONYM NA WACHCIE WSTĘP NA MOSTEK ZABRONIONY ! Bosman „ulepszył” moje polecenie i podobne tabliczki zamontował także na zewnętrznych drzwiach sterówki prowadzących ze skrzydeł mostka twierdząc,że jak znowu będzie jechała z nami jakas p.podrózna to powie, że z zewnątrz nie było takiego ograniczenia i weszła na mostek bez pytania o pozwolenie. Pani Henia wchodzila tą drogą.
**********************************************
Sund – cieśnina na Morzu Bałtyckim oddzielająca Zelandię (Dania) od Skanii (Szwecja). Sund należy do Cieśnin Duńskich; łączy Morze Bałtyckie z cieśniną Kattegat oraz z Morzem Północnym. Najkrótsza droga morska z M.Bałtyckiego na M.Północne ale za to płytka i dostępna dla statkow z maksymalnym zanurzeniem 8 m. W cieśninie wytyczono 2-kierunkowe tory wodne . Tor wodny prowadzący z południa (z Bałtyku) na północ w kierunku Kattegatu przebiega bliżej brzegów szwedzkich , a biegnący w odwrotnym kierunku bliżej brzegów duńskich. Panuje tutaj duzy ruch statków , a szczególnie jednostek (promów) uprawiających żeglugę poprzeczną, latem mnóstwo jachtów, łódek, wędkarzy i wszelkich innych obiektow pływających „umilających” dużym statkom nawigację wytyczonymi torami wodnymi. Sytuacja zmieniła się od 2000 r. od kiedy to przez Sund przebiega most Kopenhaga-Malmoe łączący Zelandię ze Skanią. Tory wodne są b.dobrze oznakowane światłami (latarniami ) na lądzie, stawami na wodzie oraz pławami. Podczas nocnego tranzytu statku przez Sund trzeba jednak bardzo skupic się na nawigacji aby bezpiecznie osiągnąc punkt docelowy.
*********************************************************
Dodaj komentarz