Archiwum lipiec 2020


lip 22 2020 Wspólczesne piractwo morskie
Komentarze (1)

 

            

  Czy różni się od tego znanego z książek i filmów ? Współcześni piraci rozzuchwaleni zdobywaniem korzyści finansowych w formie okupu nie są zainteresowani posiadaniem porwanych statków czy ich wyposażenia, obchodzą się z załogami porwanych statków w miarę po ludzku, t.zn zabójstwa jak dotąd zdarzały się rzadko. Do bajek należy włożyc ich opowieści o przyczynach odrodzenia się piractwa n.p na wodach Somalii. „Biedny” murzynek tłumaczy się,że musiał się zając się piractwem bo łowiska na ich wodach przybrzeżnych zostały wyjałowione z ryb na skutek nadmiernych połowów przeprowadzanych przez obce statki rybackie. A więc  tylko należy sobie przypomniec czytankę z Elementarza Skalskiego i współczuc murzynkowi Bambo.

      Oglądałem swojego czasu film dokumentalny ukazujący życie somalijczyków zajmujących się piractwem. Bossowie tych grup naturalnie siedzą na lądzie i wydają dyrektywy ludziom trudniącym się  bezpośrednio atakami na statki. Boss zbiera okup dostarczany przez pośredników od armatorów i ich ubezpieczycieli, a swoim płotkom płacą skromniejsze pieniądze. Życie na lądzie takim piratom i ich rodzinom odpowiada no bo jeden skok na statek i kasa rzędu kilku milionów dolarów jest ich. Iluzoryczne staje się wiec pytanie czy rządowi i władzom n.p Somalii można zaufac,że coś poprawią i pogonią dzicz.

        Jestem święcie przekonany,ze piracka mafia somalijska ma w kieszeni większość władz państwowych jeżeli takowe działają. Jakie akweny mórz są zagrożone piractwem morskim. Otóż: Morze Czerwone, Zatoka Adeńska ( cała, także wybrzeże Jemenu i Somalii) od Cieśniny Bab al  Mandab do Sokotry, zachodnia częśc Morza Arabskiego, wody wzdłuż wschodniego wybrzeza Afryki od Somalii do RPA – na tych wodach stosowane są najcześciej porwania statków. Inna forma piractwa w postaci rabunków, kradzieży ładunku statków występuje najczęściej na wodach wokół Indonzezji, w pobliżu wysp Nikobarów, Andamańskich, w Cies. Malakka (!), w Cieśninie Singapurskiej, na Morzu Wsch.Chińskim i Południowochińskim, podczas przejscia przez cieśniny Sunda i Gaspar między Sumatra i Jawą, wybrzeże zachodniej Afryki od Dakaru do Lagosu, zachodnie wybrzeże Ameryki Płd. (Chile), wybrzeże Brazylii. 

frown

     Podczas gdy piraci operujący w Zat.Adeńskiej i na Oceanie Indyjskim dysponują szybkimi łodziami i nowoczesną bronią oraz sprzętem nawigacyjnym (napadaja często daleko od ladu) to ci z innych akwenów oprócz łodzi posiadają noże, maczety, rzadziej broń i zajmują się podczas skrytych napadów najnormalniejszym rabunkiem. Bardzo często napadając na statek, wpadają n.p do kabin oficerskich i kapitana grabią kosztowności i wszystko co im się przyda. Robią to tak szybko i sprawnie, że bywa czasami, że wachta na mostku nic nie wie o napadzie. Jak statki się bronią przed napadami ?

        Broni na statku nie ma, a raczej bardzo rzadko bywa na jego wyposażeniu. Przeto w porze nocnej (większość napadow jest przeprowadzana o tej porze) cały pokład główny statku i woda wokół jego burt oraz przed dziobem i za rufą jest oświetlona tak aby można było wcześniej zauważyć potencjalnych bandytów, z pokładowych instalacji pożarowych dostarczana jest woda którą silnym strumieniem z węży p.poż kieruje się za burte wzdłuż statku utrudniajac w ten sposób dostatnie się na pokład statku. Na pokładzie głównym, na dziobie i rufie wystawiane są dodatkowe wachty spośród wszystkich członków załogi. I to wszystko.  

         W przypadku dostania się piratów na statek pozostaje już tylko podnieść rączki do góry. Czy miałem podczas swojej pracy na morzu przygody z piratami ? A któz ich nie miał.  Statek opuszczał wczesnym rankiem port Dakar (Senegal). Krótko po godzinie 6-ej zdaliśmy pilota portowego, załoga wyklarowała cumy i została zwolniona z miejsc manewrowych. 40 min  po zakończeniu manewrów portowych kucharz który przygotowywał w kuchni śniadanie dla załogi  zauważył przez swój bulaj, że na rufie przy cumie ugania się jakiś bambo. Ponieważ myślał, że to może robotnik portowy, który nie zdążył wysiąść przed odcumowaniem statku z portu wyszedł na rufę aby sprawdzic. Bambo gdy ujrzał kucharza wyskoczył za burtę, a z wody podjęła go asystująca mu motorówka. Kucharz wychylając się za burtę zobaczył także, że jedna z naszych cum syntetycznych „wybiega” za burtę, a murzynki na łodzi mocują się z jej okiem.

          No i poleciałoby 220 m cumy z murzynkami gdyby nie przebiegłośc bosmana, który wcześniej drugi koniec (oko) cumy zamocował na stałe na pokładzie. Skończyło się na tym,że musieliśmy  zatrzymac silnik statku , a wezwana załoga ponownie wciągnęła cumę na pokład. Inny przypadek : w środku nocy w Cieśninie Singapurskiej gdzie ruch statków jest tak duży jak aut na Marszałkowskiej w Warszawie  niewiadomo kiedy piraci wykorzystując zaangażowanie mostka w prowadzeniu nawigacji skradli ratunkowa tratwę pneumatyczną. Nikt nie widział, nikt nie wie kiedy.  Podczas przejść  przez wody zagrożone piractwem b.często przepływa się statkiem  obok podejrzanych łodzi wypełnionych ludzmi, którzy nie są niczym zajęci, a wtedy pozostaje obopólna obserwacja i prężenie muskułów bo oni nie są wcale bohaterami i jak ich dopadnie n.p unijna marynarka wojenna operujaca na Zat.Adeńskiej szybciutko podnoszą rączki w górę i robią minki całkiem podobne do murzynka Bambo co to w Afryce mieszka i czarna ma skórę ten nasz  koleżka.   

Z netu :

... Cel działania piratów jest różny w zależności od regionu. To znaczy, wszędzie chodzi o chęć łatwego wzbogacenia się, jednak za pomocą różnych środków. O ile większość statków, które padają ofiarą somalijskich piratów, porywana jest dla okupu, w Azji jest odwrotnie. Tam porywa się statki dla ich towarów, bo bandy szabrowników działają najczęściej na zlecenie. Co za tym idzie, ryzyko przeżycia załogi np. w Cieśninie Malakka jest więc mniejsze niż w Rogu Afryki (oczywiście nie jest to regułą !). Atrakcyjnym łupem są zwłaszcza prywatne jachty i luksusowe łodzie, których na morzach nie brakuje…  

===============================================

wuka1945